Dla muzeum im. Jacka Malczewskiego to będzie trudny rok. - Ten rok mamy rokiem burzy i naporu, przebudowy, zmiany – mówi Adam Zieleziński dyrektor Muzeum im. Jacka Malczewskiego. I wszystkie rzeczy są tak samo ważne. Placówka już szykuje się do przekazania kolekcji sztuki współczesnej do Elektrowni. Jednocześnie stara się o pieniądze na remont kamienic Gąski i Esterki. - Wystąpiliśmy o środki na remont tych dwóch kamienic. One wymagają remontu. Liczymy, że te pieniądze dostaniemy. Pewne, wstępne sumy już nam przekazano w ubiegłym roku. To było 800 tysięcy na prace projektowe – informuje dyrektor.
Teraz koszt całego remontu dyrekcja placówki szacuje na 16 milionów złotych. Trzecia, ważna rzecz – remont w gmachu głównym i dostosowanie go do obecnych przepisów przeciwpożarowych. Muzeum ma warunkową zgodę straży miejskiej na użytkowanie budynku tylko do końca tego roku. - Musi nastąpić jak najszybciej przebudowa wnętrza w gmachu głównym. Remont przeprowadzono w latach 80-tych bardzo dobrze. Do tej pory wszystko działa jak należy, ale niestety, nie jest zgodny z obowiązującymi od 2012 roku przepisami przeciwpożarowymi – wyjaśnia dyrekcja.
Te prace muszą zostać wykonane w tym roku. Prawdopodobnie w tym roku rozpocznie się też remont kamienic Gąski i Esterki. - Może dojdzie nawet do tego, że w drugim półroczu, bo nie sądzę żeby wcześniej, muzeum zamkniemy na jakiś czas definitywnie – uprzedza Adam Zieleziński.
Po remoncie w kamienicach Gąski i Esterki ma mieścić się muzeum historii Radomia.