Modernizacji Radomskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej jest konieczna, bo od 2022 roku w Unii Europejskiej będą obowiązywały dużo ostrzejsze przepisy. Kotły, które teraz posiada Radpec są przestarzałe. Pochodzą z lat 60. i 70. ubiegłego wieku. - Pod koniec 2015 roku Radpec wystąpił o wydanie decyzji przyłączeniowej do PGNiG. Model na jakim chcieliśmy się oprzeć żeby wypełnić wymagania unijne, to blok energetyczny zasilany gazem ziemnym – mówi Radosław Witkowski, prezydent Radomia.
27 grudnia ubiegłego roku Radpec otrzymał decyzję o przyłączeniu sieci gazowej w ciągu 70 miesięcy czyli około 6 lat. - Krótko licząc wychodziłoby na to, że Radpec może otrzymać gaz w okolicach roku 2022 co z góry przekreśla tę inwestycję. Nie możemy podjąć takiego ryzyka – dodaje prezydent Radosław Witkowski.
Dlatego zarząd Radpecu w porozumieniu z prezydentem miasta, podjął decyzję, że nie będzie budował bloku energetycznego zasilanego gazem ziemnym. Prezydent Radosław Witkowski mówi o konieczności znalezienia stabilnego inwestora zewnętrznego, którego technologia zabezpieczy mieszkańców Radomia w ciepło i może pozwolić produkować energię elektryczną. - Wystąpiliśmy o kolejną analizę i ta analiza ma nam wskazać najlepszy model jaki możemy zastosować w przypadku Radpecu – mówi prezydent Radosław Witkowski.
Jak informuje prezydent, decyzja o zakresie inwestycji w Radpecu i sposobie jej finansowania zostanie podjęta dopiero po analizie zaproponowanego modelu całego przedsięwzięcia. Prezydent nie deklaruje się dziś także co do ewentualnej współpracy z Eneą. W maju ubiegłego roku w liście intencyjnym, Enea wyraziła chęć wejścia do Radpecu jako inwestor zewnętrzny. Za takim rozwiązaniem lobbuje Prawo i Sprawiedliwość, które uważa, że przedsiębiorstwa tego typu co Radpec winny pozostawać w „polskich rękach”. Blisko 99,5 % akcji Radpecu posiada gmina miasta Radomia. Pozostała część akcji jest własnością pracowników spółki. Radpec jest też właścicielem miejskiej sieci ciepłowniczej.